Kawa. Na dźwięk tego słowa większość z nas od razu czuje jej zapach i aromat. Filiżanką małej czarnej często rozpoczynamy dzień. Towarzyszy nam przy śniadaniu, spotkaniach towarzyskich, w pracy i w domu. Obok wody i herbaty najpopularniejszy napój na świecie.
Kochamy kawę za jej zapach, smak i za to z czym nam się kojarzy: z odpoczynkiem, czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi, relaksem i chwilą tylko dla siebie. Kawa potrafi dodać nam energii i według powszechnej opinii sprawia, że nie jesteśmy senni. Zadajmy sobie jednak ważne pytanie:
Czy kawa jest zdrowa?
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że kawa ma bardzo dużo zalet, ale i kilka wad 😉
- Kawa jest najbardziej znanym źródłem kofeiny i właśnie ten składnik w dużej mierze determinuje jej działanie na nasze zdrowie. Uważajmy na nią. Kofeina to silna toksyna, którą produkują rośliny, aby chronić się przed owadami. U człowieka powoduje ona zwiększenie poziomu adrenaliny oraz kortyzolu. W rezultacie jest substancją stymulującą i psychoaktywną. Sztucznie pobudzamy swój organizm. Uzależniamy się i tak naprawdę nie dostajemy energii, a dodatkową porcję stresu. Dokładnie na ten temat wypowiedziałem się w artykule o tym, jak kawa działała na mnie i dlaczego. Do przeczytania pod linkiem.
- Zawiera antyutleniacze, zwalczające wolne rodniki. Jak wiadomo to właśnie one przyczyniają się do uszkadzania komórek naszego mózgu. Powodują szybsze starzenie się. Picie kawy pomaga w opóźnianiu tego procesu. Poza tym doskonale wpływa na nasze włosy, skórę i młody wygląd.
- „Pobudza”. Przynajmniej tak to odczuwamy. Kawa rozszerza nasze naczynia krwionośne, poprawia funkcje poznawcze, pamięć i koncentrację, co bezpośrednio przyczynia się to faktu, że dostajemy po niej „powera” do działania.
- Ogranicza ryzyko wystąpienia nowotworów, Alzheimera, Parkinsona, cukrzycy typu 2. Pomaga w astmie (rozszerza oskrzela) i alergii (obniża stężenie histaminy).
- Korzystnie wpływa na ból. Pomaga w walce m.in. z migreną.
- Wspiera proces odchudzania – kofeina przyspiesza metabolizm.
Śmiało możemy więc stwierdzić, że kawa jest zdrowa. Jednak ważne jest przestrzeganie kilku zasad dotyczących jej parzenia i spożywania.
Kawa – kto powinien na nią uważać?
Po pierwsze – każdy z nas inaczej reaguje na kawę. Jedna osoba będzie czuła się po kawie pozytywnie i fantastycznie, a inna będzie odczuwać negatywne dolegliwości. To czy będziemy ją pić czy nie, zależy od naszego organizmu i tempie rozkładania przez niego kofeiny.
Po drugie – nie należy przesadzać z ilością kawy w ciągu dnia. Optymalna dawka to 3 mg kofeiny na kilogram masy naszego ciała. Na to, ile kawa zawiera kofeiny ma wpływ rodzaj kawy, sposób jej parzenia. Najwięcej ma ta, parzona metodą przelewową – nawet do 120 mg kofeiny w szklance. Espresso zawiera w sobie 30-50 mg kofeiny.
Szacuje się, że 3- 4 kawy dziennie to dawka, która dla naszego organizmu będzie optymalna. Większa ilość nie jest wskazana – może powodować rozdrażnienie, bóle głowy i żołądka, bezsenność oraz podwyższone ciśnienie krwi.
Po trzecie – ograniczyć lub zrezygnować z picia kawy powinny osoby cierpiące na choroby układu pokarmowego – refluks żołądkowy, wrzody żołądka, zespół jelita drażliwego, choroba Leśniowskiego-Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita grubego itd. Uważać na kawę musze także kobiety ciężarne (picie kawy w ciąży należy skonsultować z ginekologiem) i osoby z nadciśnieniem (podnosi ciśnienie krwi).
Pamiętajmy też, że kawa uzależnia – niektórzy nie potrafią bez niej funkcjonować, a takie uzależnienie nie jest obojętne dla naszego organizmu.
Nie wolno też popijać kawą leków – może ograniczać albo wzmagać ich działanie.
Stosując powyższe zasady śmiało możemy cieszyć się smakiem kawy, mając pewność, że będzie ona dla nas zdrowa.
Czy kawa z mlekiem jest zdrowa?
Niektórzy z nas nie wyobrażają sobie dnia bez cappuccino czy latte. Smaczna, puszysta pianka kusi. Jednak istnieje przekonanie, że kawa z mlekiem jest dla naszego organizmu szkodliwa. Jak więc jest naprawdę?
Odpowiedź jest prosta. Jeśli nie jesteśmy na diecie redukcyjnej, nie mamy problemu z tolerowaniem laktozy i tolerowaniem składników kawy, śmiało możemy pozwolić sobie na kawę z mlekiem.
Poza tym, jeśli mamy ochotę pić kawę po południu albo wieczorem, warto sięgać po tę z mlekiem. Czarna może nas o tej porze za mocno pobudzić.
Czy kawa rozpuszczalna jest zdrowa?
Kawa rozpuszczalna produkowana jest z wypalanych i drobno mielonych ziaren kawy. Jej proces produkcji jest dość skomplikowany. W gigantycznym skrócie możemy powiedzieć, że jest to zaparzony i wysuszony ekstrakt kawy. Ma swoich zwolenników i przeciwników. To już nie nam oceniać. Czy jednak jest zdrowa? Skoro jest ekstraktem „normalnej” jej właściwości są do niej podobne. Jedyne do czego można się przyczepić, to fakt, że do produkcji kawy rozpuszczalnej na pewno zostały użyte ziarna kawy gorszej jakości. Nie ma to jednak większego znaczenia dla naszego zdrowia. Możemy więc śmiało pić kawę rozpuszczalną, o ile oczywiście indywidualnie dobrze się po niej czujemy i wybierzemy taką najlepszej jakości.
Zdecydowanie nie polecamy pić kaw w saszetkach typu: 3 w 1 i 2 w 1. To nie jest kawa. To zwyczajny napój pełen cukru, niezdrowego tłuszczu i przetworzonych dodatków. Unikajmy jak ognia!
Czy kawa „Inka” jest zdrowa?
Popularna „Inka” to nic innego jak kawa zbożowa, która powstaje z prażonych ziaren zbóż m.in. z cykorii. Jest zdrowa, nie podrażnia żołądka, nie zawiera kofeiny, nie uzależnia. Ma świetny smak, zawiera błonnik, pozytywnie wpływa na pracę jelit. Zawiera antyoksydanty, witaminy i minerały. Mogą ją pić dzieci, kobiety w ciąży i osoby starsze.
Pamiętajmy, żeby sięgać po kawę zbożową bez zbędnych sztucznych aromatów i dodatków. Poza tym w najpopularniejszej wersji kawa zbożowa zawiera gluten, więc nie mogą po nią sięgać osoby, które mają nadwrażliwość czy alergie na ten składnik bądź chorują na celiakię. Dla nich powstała wersja bezglutenowa.
Czy kawa z kapsułek jest zdrowa?
Kapsułkowane kawy to hit ostatnich lat. Ekspresy do kaw tego typu świetnie się sprzedają głównie ze względu na wygodę i szybkość przygotowania napoju oraz niską cenę. Jednak nie ma drogi na skróty. Nie wiemy dokładnie jaką jakość kawy kryje w sobie dana kapsułka. Ekstrakty są bowiem przetwarzane mechanicznie. Poza tym, jeśli wybierzemy kapsułkowane latte i cappuccino to wiadomo, że nie znajdziemy w niej prawdziwego mleka.
Dużo emocji wywołuje także występujący w kawach kapsułkowanych, furan. Jest to szkodliwy związek chemiczny powstający przy próżniowym pakowaniu żywności. Niestety z hermetycznie zamkniętej kapsułki uwalnia się on dopiero w naszej filiżance. Mimo, że jego ilość nie przekracza norm, jest go całkiem sporo – 117-244 ng/ml. Na szczęście, żeby przekroczyć normy furanu trzeba by było wypić kilkanaście takich kaw dziennie. Jeśli jednak obawiamy się o swoje zdrowie, po zrobieniu kawy z kapsułki odczekajmy 2-3 minuty zanim ją wypijemy. Furan w pierwszych minutach po zaparzeniu odparowuje, dzięki czemu zmniejszymy jego ilość w swoim napoju.
Zdecydowanie jednak lepiej pić kawę dobrej jakości niekapsułkowaną o znanym nam pochodzeniu.
A Wy pijecie kawę? Jeśli tak to jaką lubicie?