Doczekaliśmy wiosny, której nikt się nie spodziewał. Zamiast spacerować w parku, cieszyć się zabawą dzieci na placu zabaw czy jeździć na rowerze, jesteśmy zamknięci w domu. Koronawirus przejął władzę nad całym światem. Aby z nim walczyć musimy stosować się do odgórnych zarządzeń, a całe nasze życie zmieniło się dość nagle o 180 stopni.
Pisaliśmy już dwa artykuły, na pomysły, co możemy robić podczas kwarantanny. Jednak nie oszukujmy się, sprawa jest dość bardziej skomplikowana. Na pewno większość z nas odczuwa strach czy lęk spowodowany całą tą sytuacją.
Jak sobie z tym wszystkim radzić? Dziś trochę bardziej poważnie.
Przede wszystkim wbrew pozorom strach nie jest czymś negatywnym. Jest to jedna z bardziej znanych emocji w życiu człowieka. Nasi przodkowie, już dawno dawno temu musieli uciekać przed realnym fizycznym zagrożeniem. Strach powoduje, że mobilizujemy się do działania, jesteśmy bardziej skoncentrowani i lepiej reagujemy. Potrafimy się skupić, efektywnie działamy i organizujemy sobie odpowiednio czas.
Podczas odczuwania strachu wydziela się adrenalina, która sprawia, że zaczynamy coś robić. Jest to uczucie pożyteczne i potrzebne w naszym życiu. Strach jest uczuciem uzasadnionym. Mamy obecnie w kraju sytuację epidemii, naturalne więc jest, że go odczuwamy. Ze strachu nie spotykamy się z innymi, utrzymujemy odpowiednią odległość od innych ludzi, słuchamy wytycznych państwowych, odkażamy ręce itp. A co gorsza, nie wiemy, kiedy to się skończy.
Sytuacja zmienia się jednak kiedy strach przeradza się w lęk. Owładania całe nasze ciało, całą naszą rzeczywistość i w końcu zaczynamy obawiać się dosłownie wszystkiego. Działamy irracjonalnie. W sytuacji kiedy jesteśmy zamknięci domu, nie mając kontaktu z innymi, dość łatwo pozwalamy, aby lęk wkradł się w nasze życie. Izolacja od innych, praca w niespotykanych dotąd warunkach brak możliwości wyjścia na świeże powietrze sprawia, że zaczynami kompletnie inaczej działać. Łatwiej wpadamy w nerwy i złość.
Co w takim razie robić?
Pierwsze co należy zrobić to dobrze selekcjonować informacje. Słuchać tylko tych z wiarygodnych źródeł, czytać artykuły z rzetelnych gazet. W dobie Internetu wiadomości rozprzestrzeniają się dosłownie w mig. Jednak równie szybko docierają do nas nieprawdziwe wieści. Nie popadajmy w wariactwo i nie dajmy się „wkręcić” w wir słuchania, czytania i pochłaniania wszystkiego co nam wpadnie w ręce. Ludzie lubią się nakręcać, a media nadawać tytuły, tylko po to, żeby się klikały. Mimo, że to trudne, starajmy się zachować racjonalnie. Wybierzmy te miejsca, gdzie możemy znaleźć solidne źródła informacji i dosłownie raz dziennie je przejrzyjmy. Najlepsza pora to ranek i przedpołudnie. Kilka rzetelnych informacji na temat koronawirusa zupełnie wystarczy. Dodatkowo, najlepiej poświęcić około 20 minut na tzw. zamartwianie. W tym czasie możemy narzekać, smucić się i martwić. Potem już nie. Jeśli w trakcie dnia przyjdą nam do głowy złe myśli od razu powiedzmy sobie, że czas na zmartwienia już minął. Z biegiem czasu wejdzie nam to w nawyk.
Wieczorem czy tuż przed snem nie czytajmy niczego, co ma związek z pandemią. Nie napędzajmy lęku. Nie śledźmy cały dzień liczby zachorowań, nie karmmy się koronawirusem przed spaniem.
Dajmy informacjom czas na przetrawienie. Nie siedźmy cały dzień przed telewizorem i komputerem przeglądając wszystko jak leci.
W dzień zorganizujmy sobie czas na ćwiczenia relaksacyjne, stretching, medytację czy jogę. Posłuchajmy ulubionej muzyki albo włączmy uspokajającą nas playlistę. Musimy nauczyć się odpoczywać w tych dziwnych warunkach. Odpoczynek sprawia, że potrafimy się zresetować, naładować akumulatory, odprężyć. Dlatego tak ważny jest dobry sen i wszystko to co robimy przed nim.
Zadajmy sobie pytanie- co nas rozluźnia. Co sprawia, że poprawia nam się humor, przy czym jest nam milej i lepiej. I róbmy to. Dla każdego z nas jest to co innego. Być może śpiewanie, być może kąpiel, a może gotowanie.
Bardzo istotny jest plan dnia. Dotychczas każdy z nad miał mniej więcej podobny układ dnia. Rano śniadanie, pójście do pracy, potem powrót, obiad i codzienne aktywności. Obecnie został on zaburzony. Straciliśmy trochę poczucia bezpieczeństwa. Straciliśmy też pewną normalność . Dlatego jeśli to możliwe starajmy się zachować rytm codzienności jak tylko to możliwe. Jeśli pracujemy zdalnie, ubierzmy się tak jak do pracy, a następnie zachowujmy się dokładnie tak jakbyśmy normalnie w niej byli. Po skończonej aktywności zawodowej zaplanujmy sobie czas, zagospodarujmy go. Nie snujmy się bez celu po domu, nie pozwólmy, żeby nasze myśli błądziły po niepokojących terytoriach..
Warto się ruszać. Zróbmy trening, poćwiczmy. Ruch wyzwala w nas hormony szczęścia, odstresowuje. Wyrzucimy z ciała wszystkie negatywne myśli. Uspokoimy organizm i dotlenimy go. Nie ma na świecie człowieka, który żałowałby wykonanego treningu. Jak ćwiczyć domu pisaliśmy na https://www.projekt-sukces.pl/jak-cwiczyc-w-domu/
Planujmy- rozpiszmy sobie cały tydzień, co musimy zrobić, co chcielibyśmy zrobić. Dzięki temu będziemy mieć bezpieczne punkty wokół których będziemy się poruszać. Czarno na białym napiszmy sobie dosłownie wszystkie do wykonania czynności a wtedy, nawet jeśli na moment zbłądzimy, łatwiej będzie wrócić do porządku dziennego.
Ważna jest również dieta. Często podczas odczuwania nadmiernego lęku po prostu idziemy do lodówki. Zjadamy wszystko co w niej jest, wyjadamy zapasy słodyczy. Organizm chce jak najszybciej pozbyć się skumulowanego stresu, a jedzenie bardzo szybko pozwala mu to osiągnąć. Dlatego jeśli wiesz, że masz takie tendencję, nie kupuj nic co jest niezdrowe. Zrezygnuj ze słodyczy, alkoholu, słonych przekąsek czy chipsów. Jeśli najdzie ochota na coś do zjedzenia, najpierw wypij szklankę wody. Może okazać się, że wystarczy. Jeśli już musisz mieć jakieś słodkości w domu, schowaj je do szafek, na najwyższą półkę.
Zadbajmy o to, żeby nie być głodnym. Jedzmy regularnie, wartościowo i dostarczmy organizmowi wszystkich niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania składników. To co jemy ma ogromny wpływa na nasze zdrowie, reagowanie na stres jak również na odporność, o którą teraz wyjątkowo powinnyśmy zadbać.
Pamiętajmy również o kontaktach z bliskimi. Wiadomo, że wizyty u rodziny nie są wskazane. Pilnujmy jednak, aby nasze relacje nie ucierpiały. Rozmawiajmy ze sobą, czy to przez telefon, czy on-line. Zapewni nam to poczucie normalności, a i pewien spokój i harmonię.
Jakie symptomy w naszym ciele dają znać, że mamy do czynienia z lękiem?
Obecnie żyjemy pod olbrzymią presją. W związku z tym możemy mieć problemy z zaśnięciem albo obudzić się w nocy zlani potem. Trzeba mieć świadomość, że taka sytuacja może mieć miejsce. Jeśli coś niepokojącego przerwie nam sen, warto wstać, napić się wody, otworzyć szeroko okno czy na chwilę wyjść na balkon. To pozwoli nam powoli dojść do siebie.
Lęk objawia się przyspieszonym biciem serca, problemami gastryczne, przyspieszonym oddechem, problemami ze snem, uczuciem kulki w gardle czy zawrotami głowy. Dodatkowo możemy być bardziej pobudzeni i nerwowi. Krzyczymy ma członków rodziny, wszystko nas denerwuje i nie potrafimy się skupić. Jesteśmy agresywni. Co więcej ciągle szukamy informacji, doszukujemy się teorii spiskowej i popadamy w lekką paranoję. Czytamy coraz to więcej nieprawdziwych wiadomości, byle tylko utwierdziły nas w przekonaniach, że jesteśmy oszukiwani.
Jeśli zauważamy takie objawy i trudno będzie pokonać je sposobami, o których pisaliśmy wcześniej warto skorzystać z porady psychologa. Nie ma czego się wstydzić. Każdy z nas znalazł się w specyficznej sytuacji i nie zawsze będziemy w stanie pomóc sobie sami. Obecnie, wielu psychologów czy terapeutów organizuje konsultację przez Internet. Dlatego pamiętajmy o tym, że jeśli problem nas przerasta, są osoby, które potrafią nam pomóc.